Czy jest tak dobrze jak rząd ogłasza publicznie, czy jest tak źle jak przedstawia rząd w projekcie budżetu 2023r?
To pytanie nie jest bezzasadne w obliczu analizy planowanych dla sfery budżetowej podwyżek na 2023r., które są dramatycznie niedoszacowane.
Jak wskazuje w opinii prawnej do budżetu na rok 2023 dr hab. P. Krajewski, w przypadku szalejącej inflacji nic nie jest w budżecie takie, jak się na
pierwszy rzut oka wydaje.
Na pierwszy rzut oka wydawać się bowiem może, że zaplanowanie w ustawie budżetowej wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, oznacza polepszenie sytuacji pracowników sektora publicznego. Jednak nic bardziej mylnego, gdyż po uwzględnieniu inflacji widoczne jest gołym okiem i odczuwalne w portfelach pracowników sądów, że de facto zaplanowano w budżecie realny spadek wynagrodzeń.
Uwzględniając prognozowaną przez NBP inflację otrzymuje się, że
przy poziomie wydatków przyjętych w ustawie budżetowej na 2023 rok nastąpi spadek realnych wynagrodzeń w pracowników sądów o 4,7%. W rezultacie dojdzie do dalszego dramatycznego spadku poziomu życia tych pracowników. W 2023 roku pracownicy sądów będą realnie zarabiać aż o 17% mniej niż w 2020 roku.
Jaki jest zatem minimalny poziom podwyżki jaki powinien zostać przyjęty w ustawie budżetowej, w którym nie dojdzie do zmniejszenia realnych wynagrodzeń pracowników sądów??
Otóż jak wynika z analiz, zaplanowana podwyżka w celu jedynie utrzymania status quo to 30%!!!!
Tym samym przyjęcie w budżecie podwyżek dopiero powyżej 30% skutkowałoby przyjęciem, że mamy do czynienia z jakąkolwiek podwyżką wynagrodzeń.
Jeśli nie zgadzasz się pracowniku na dalsze takie traktowanie przystąp do organizacji pracowniczej AR PRIM i razem walczmy o nasze prawa i godną płacę!