Tymczasowe areszty – koszmar pracowników sądów, walka trwa

areszt

Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że ostatnie dni nasze głowy i serca, a u niektórych i ręce zajmuje tragedia, która wydarzyła się w południowo-zachodniej Polsce. Zapewniamy Was, że PRIM od samego początku, od pierwszych informacji o powodzi, utrzymuje stały kontakt ze swoimi członkami oraz ich rodzinami i ich wspiera. Tam, gdzie jest potrzebna pomoc My zawsze jesteśmy.

Pomimo wszystko nie możemy uznać, że Nasze sprawy pracownicze zniknęły, bo one pomimo tej tragedii toczą się swoim torem, równolegle. Dlatego w dniu 16 września 2024 r. nie mogło zabraknąć głosu pracowników Sądów i Prokuratur na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.


Tym razem pochylono się nad problemem związanym z praktyką stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, pożądanych kierunków zmian legislacyjnych wymagających najpilniejszej reakcji ustawodawczej w tym zakresie oraz optymalnego i zgodnego z zasadami demokratycznego państwa prawnego modelu stosowania tego środka zapobiegawczego, które oczywiście nie przyniosło żadnych natychmiastowych i konkretnych rezultatów - miała być dyskusja i dyskusja się odbyła.


Uczestnicy panelu (a było ich naprawdę sporo) kolejno przestawiali swoje poglądy na temat funkcjonowania samej instytucji tymczasowego aresztowania z punktu widzenia praw obywatelskich, prawa do obrony, wpływu na czas rozpoznawania spraw itd. Komisji przewodniczył poseł Paweł Śliz, a uczestniczyli w niej m.in.: wiceminister Sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, przedstawiciele Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego: SSN Michał Laskowski i prof. Sławomir Steinborn, przedstawiciele Prokuratury Krajowej: prok. Katarzyna Kwiatkowska i prok. Anna Wiśniewska, przedstawiciele CZSW oraz KG Policji, Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej: adw. Przemysław Rosati, Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych: r. pr. Włodzimierz Chróścik, przedstawiciele biura Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińska Fundacja Praw Człowieka - Wiceprezes Zarządu dr Piotr Kładoczny, przedstawiciele Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, przedstawiciele Stowarzyszenia Sędziów „Themis”, przedstawiciele Stowarzyszenia Ławników Polskich, przedstawiciel Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex Super Omnia”, przedstawiciele Fundacji Otwarty Dialog, Prezes Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego: prof. Mikołaj Małecki, a nawet Przewodniczący Komisji Gospodarki i Rozwoju: poseł Ryszard Petru. 


Jak sami widzicie dużo głosów, dużo wątpliwości, dużo tematów merytorycznych i pomysłów (w tym również zaskakujący).
Najważniejsze z nich, to: 
    • wydłużenie okresu 24 godzin na rozpoznanie wniosku po wpłynięciu do Sądu - z naszego punktu widzenia pomysł godny rozważenia tym bardziej, że w sytuacji wydłużenia czasu na rozpoznanie wniosku do np. 48 godzin w praktyce zniknąłby problem konieczności pozostawania na „dyżurach aresztowych”;
    • wniosek wpływa tam, gdzie będzie rozpoznawana sprawa – argumentem przemawiającym za takim rozwiązaniem był głównie brak doświadczenia sędziów orzekających w sądach rejonowych w sprawach dotyczących najcięższych występków i  zbrodni (hmm, trudno się wypowiedzieć ); 
    • przydzielanie wniosków o przedłużenie stosowania TA do rozpoznania sędziemu rozpoznającemu wniosek o zastosowanie TA – argumentacja: sędzia już zna sprawę, zna akta i jest w stanie realnie ocenić, czy zostały wykonane wszystkie czynności zaplanowane wcześniej przez prokuratora i ewentualnie dlaczego nie oraz jakie jeszcze czynności są niezbędne do wykonania w sprawie, a zatem – czy rzeczywiście konieczne jest dalsze stosowanie TA;
    • położenie nacisku na stosowanie krótszych okresów TA – np. 1 miesiąc, a nie „standardowe” 3 miesiące – niby uzasadnienie było dobre, ale ze strony pracowników sądów … sami wiecie jak to wygląda, czasami nie do wykonania, więc z naszego punktu widzenia praktycznego – pomysł chybiony;
    • kolejny głos, to problem z kontrolą czynności gospodarza postępowania przygotowawczego - prelegenci podnosili, że w sytuacji 3-miesięcznego TA prokuratorzy „przyspieszają”, wykonując znakomitą większość zaplanowanych czynności w ostatnim okresie przed złożeniem wniosku o ewentualne przedłużenie stosowania tego środka, a wcześniej w sprawie dzieje się relatywnie niewiele… 

W powyższym kontekście pojawił się także problem stosowania tzw. „aresztów wydobywczych” powszechnych w okresie poprzednich 8 lat (tu szereg przykładów przedstawił przedstawiciel Fundacji Otwarty Dialog) – tę praktykę należy radykalnie zwalczać… 
… no i ten najbardziej zaskakujący ….. zmiana nazwy środka zapobiegawczego z aktualnie stosowanej „tymczasowe aresztowanie” na mniej piętnujący – np.: „izolacja przygotowawcza” …. sami oceńcie!!! 

A teraz do MERITUM FORTE . W tym jakże zacnym towarzystwie swoje stanowisko zaprezentowaliśmy także MY - OZZ AR Prim, Wasi przedstawiciele, wszak bez pracowników prokuratury i sądu żadne posiedzenie w przedmiocie rozpoznania środków zapobiegawczych, czy też ich przedłużenia się nie odbędzie. 


W swoich wystąpieniach (krótkich, bo 5 minut i 2 minuty, wg wyznaczonego czasu) zwróciliśmy uwagę na istniejące i narastające kłopoty kadrowe, brak konkretnych zachęt dla potencjalnych nowo-zatrudnianych osób, dalsze funkcjonowanie "wytycznych" dot. dodatków specjalnych, z którymi aktualny MS nic nie robi, a także procedowany projekt naszego "rozporządzenia wynagrodzeniowego", który skrytykowaliśmy, już wcześniej proponując bardziej satysfakcjonujące rozwiązania. Wyjścia z istniejącej zapaści są co najmniej dwa: 
    • pierwsze to odmrożenie dodatków specjalnych za dyżury aresztowe, które naszym zdaniem należy kwalifikować jako „powierzenie dodatkowych zadań, w szczególności zadań o wysokim stopniu złożoności lub odpowiedzialności”, o jakim mowa w § 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3 marca 2017 r. w sprawie stanowisk i szczegółowych zasad wynagradzania urzędników i innych pracowników sądów i prokuratury oraz odbywania stażu urzędniczego lub opracowanie jakichkolwiek innych satysfakcjonujących rozwiązań mogących zrekompensować pracownikom konieczność wykonywania zadań w okresach wykraczający ponad „normalny” czas pracy, np. porównywalnych z dyżurami opisanymi w ustawie o działalności leczniczej. Porównaliśmy dyżur w sądzie do pozbawienia wolności, a dyżur pod telefonem do ograniczenia wolności !!! Miało to uświadomić słuchaczom, że w tym czasie pozostajemy praktycznie wyłącznie do dyspozycji pracodawcy, nie mogąc sobie swobodnie zaplanować czasu wolnego – i to wszystko „za gratis”, „za friko”, czy jak kto woli, ale na pewno bezpłatnie… 
    • drugie, to powstanie lub przywrócenie „sekcji aresztowych” w sądach okręgowych, które zajmowałyby się rozpoznawaniem wniosków o zastosowanie i przedłużenie stosowania TA oraz pozostałymi aspektami związanymi ze stosowaniem środków zapobiegawczych.

Nie omieszkaliśmy również przypomnieć kierownictwu MS-u, aby zobowiązało dyrektorów jednostek do przestrzegania i respektowania praw pracowniczych, czego niektórzy nagminnie unikają, a także o „wyimaginowanych” wskaźnikach zatrudnienia (tzw. petrynówka) !!!

Prezentując nasze postulaty w coraz szerszym gronie (marketingowo „lokowaliśmy produkt”) oczekujemy z jednej strony, że zostaną one poparte przez przedstawicieli pozostałych środowisk funkcjonujących w Wymiarze Sprawiedliwości, którym przecież także leży na sercu jego dobre funkcjonowanie, a z drugiej strony - na konkretne i wymierne rezultaty działań MS-u zmierzające do poprawy naszej sytuacji zawodowej. Wszak „Bez Nas sądy nie istnieją”.

 

Wystapienie OZZ AR PRIM podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwości